niedziela, 5 czerwca 2011

bazgroły




Tak... Zaczęło się od tego, że zauważyłam jakieś zadrapanie na szafce. 
Niby nic, ale moja głowa zobaczyła tam balon ;)

 A że miałam akurat ołówek pod ręką, to zaczęłam bazgać ;)

I tak oto moja kuchenna szafka, oprócz kropkowych wzorów, 
została również nosicielką moich bazgrołów ;D


Jakość zdjęć nie jest powalająca, ale mój aparat robił co w jego mocy ;)


A tak w ogóle to pada deszcz u mnie trochę, ale pada w jakiś taki przyjemny sposób, że aż wyłączyłam muzykę, żeby posłuchać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz